bez tytułu
Komentarze: 0
pozwalasz źrenicom wędrować po tafli lustra w poszukiwaniu istnienia Boga
spostrzegasz , że nie było go tam od kilku lat
złożył gładki, rumiany
uśmiech
w ofierze życiu
pycha umiera głodową śmiercią
argumenty, którymi ucztowała jeszcze nie dawno wypalił czas...
..przypiekł skrzydełka ćmy samouwielbieniowej
i piszczy
i szepce
i grozi
i błaga
czerwieni się
blednie
i podda się
ukorzy przed triumfatorem-czasem
opadną powieki
jak kurtyna ukażą prawdę
gdy zamienisz pychę na pokorę, odkryjesz Boży cud
Dodaj komentarz