sty 21 2008

bez tytułu


Komentarze: 1
Wczoraj taaaka szczęsliwa byłam... ah cały ocean emocji.. Zadzwonił do mnie. Długo rozmawialiśmy. Mówiłam , że nie chcę być tylko pocieszeniem , a on , że nie jestem, że nie będę. Że on też mnie kocha, ale dopiero teraz może to wyrazić.. napisał później , że chciałby wykrzyczeć.. ah. nie do opisania jest to co czułam, co czuję nadal.. tylko, że dzisiaj jakoś smutniej bo nie mogę się dogadać z rodzicami :( Zresztą wczoraj wieczorem też był moment kryzysu gdy  w pełni szczęścia nagle znikł. Nie wiedziałam co się dzieje , a tpo ona dzwonila.. że popełniła błąd. Tak strasznie się bałam , że powie " przepraszam Skarbie, ale nie moge bez niej żyć" ale nic takiego nie powiedział :) zobaczymy jak to się dalej ułoży. Jestem dobrej mysli.
loveable : :
21 stycznia 2008, 14:48
Ułoży się na pewno :)

Dodaj komentarz