gru 10 2007

cmentarny romans ;)


Komentarze: 0

ojoj... znowu narobiłam.

Ale ze mnie niestały babsztyl. Tylko ich wszytskich ranię.

 

D wczoraj w nocy na cmentarzu: Jestem Twoją ofiarą? 

Ja: ..

D:To jestem czy nie?

Ja:ale co przez to rozumiesz?

D: Ze mnie wykorzystasz i zostawisz

Ja: no to jestes...

 

dziwna historia. W życiu bym się nie spodziewała, że ja , bojąca się wszystkiego schizofreniczka będę pić piwo na cmentarzu z chlopakiem, którego widzę trzeci raz w życiu. A już na pewno przez myśl mi nie przeszło że tej samej nocy z tym samym D będę się całować jak głupia w windzie zawieszonej między piętrami. 

Co na to Tomek.. hmm hmm jakby tu powiedzieć.. znowu nic sie nie dowie. Zamykam go w klatce gdy spotykam jakiegoś nowego, ciekawego osobnika płci męskiej.Cicho być. Ten chlopaczek zaczyna mnie denerwować momentami.. nie lubię mieć wszystkiego zaplanowanego..

 

no nic. NIe mogę się doczekać, aż znów poczuję zapach D.

Paranoja ? 

loveable : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz