Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21
|
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Archiwum 21 stycznia 2008
Wczoraj taaaka szczęsliwa byłam... ah cały ocean emocji.. Zadzwonił do mnie. Długo rozmawialiśmy. Mówiłam , że nie chcę być tylko pocieszeniem , a on , że nie jestem, że nie będę. Że on też mnie kocha, ale dopiero teraz może to wyrazić.. napisał później , że chciałby wykrzyczeć.. ah. nie do opisania jest to co czułam, co czuję nadal.. tylko, że dzisiaj jakoś smutniej bo nie mogę się dogadać z rodzicami :( Zresztą wczoraj wieczorem też był moment kryzysu gdy w pełni szczęścia nagle znikł. Nie wiedziałam co się dzieje , a tpo ona dzwonila.. że popełniła błąd. Tak strasznie się bałam , że powie " przepraszam Skarbie, ale nie moge bez niej żyć" ale nic takiego nie powiedział :) zobaczymy jak to się dalej ułoży. Jestem dobrej mysli.