Najnowsze wpisy


lut 20 2008 cel i motywacja bez wsparcia nie wystarczą...
Komentarze: 1

Mam kryzys. Dzisiaj kolejny raz przy pomocy moich "kochanych" rodziców doszłam do wniosku, że cel i motywacja nie wystarczą. Bez wsparcia ( finansowego też), a w zamian z kopem w dupe gówno za przeproszeniem mogę. Nie rozumiem czemu się łudziłam do tej pory. Wydawało mi się, że tylko tak sobie gadają, żeby mnie zdenerwować, dla zasady, dla ostrzeżenia , żebym chodziła jak wskazówka. Ale to nie to. Oczywiście rozumiem, że mogą nie mieć pieniędzy. Rozumiem, że musiałabym sobie dorabiać i oszczędzać na wszelkie możliwe sposoby, ale jakoś dałabym radę gdyby chociaż chcieli mi pomóc. Od zawsze wiedzieli o wielkości moich ambicji,że nie usatysfakcjonuje mnie rola kury, pani ze sklepu mięsnego czy kioskarki. Nie po to poszłam do najlepszego liceum w zasranym Zamościu, żeby po maturze siąść na dupie, albo stać w kolejce do miejscowego pośredniaka. O nie, nie... skoro wtedy mnie wspierali, to byłam pewna , że będą konsekwentni, że rozumieją moją potrzebę osiągnięcia CZEGOś. Po cholerę teraz zarywam noce nad historią?? po co oszczędzam każdy grosz, żeby za własne śniadaniowe pieniądze kupić sobie książki. Po co narobili mi pieprzonych nadziei skoro nie chcą dać szansy... Jestem w kropce. I kompletnie nie mam pojęcia co mogę zrobić sama dla siebie. Na wakacjach poszukam jakiejkolwiek pracy. Odłożę pieniądze, ale to mało. Jeśli na prawdę nie dołożą mi do życia na studiach to zostanie mi tylko wyjazd po maturze za granicę... Dlaczego nie może być w moim życiu normalnie?? Dlaczego nie mogłam trafić do normalnej, ciepłej, kochającej, wyrozumiałej rodziny? Do rodziców, którzy nie myślą tylko o swoich potrzebach? Co jest ze mną nie tak ?? Musiałam być chyba wiedźmą w poprzednim wcieleniu...

lut 19 2008 reader comes back
Komentarze: 0

Jakoś odcięcie od wirtualnego świata nie przeszkadza m zbytnio.. tzn teraz siedze przy komputerze raczej z koneczności zabicia nudy na lekcji niemieckiego, na którą nie poszłam, ale dzięki nie przesiadywaniui całe popołudnia przed kompem mam duzo pięcejczasu. I na nauke ( serio, serio) i na czyytanie książek,. Odżyła moja pasja zagłębiania się w literkach i odkrywania poglądów innych :) Obecnie czytam cztery książki w tym jednej tytuu nie pamiętam bo dopiero zaczęłam i jest po angielsku. A więć " dziewczyna z pomarańczami ". "Krętka blada " " Zabawy poufne" Osieckiej , no i ta czwarta. W sumie nawet jets najciekawsza , bo z tego co zrozumialam ze skomplikowanej angielszyzny opowiada o chłopaku , któremu pjciec pozostawia 5 mln funtów pod warunkiem, że ten w ciągu pięciu lat od śmierci ojca napisze książkę - bestseller. Zobaczymy czy będę miała na tyle zapału, by skończyć ją czytać. Bo jakoś do tej pory książki po angielsku nie szly mi za dobrze.Zawsze rzucałam je i brałam się za dobrą polską literaturę piękną lub cudowne tłumaczenia Kinga albo Agathy. Co do "dziewczyny z pomarańczami" opinie w mojej klasie są podizelone, jako że książka bardzo popularna i nie wypada jej nie znać. Ania i moja Kasia są negatywnie nastawione. Mówią ,. że nudna , natomiast Magda, znana z pogodnego usposobienia , zachwycała się nią, ćwierkocząc :) Jak na razie mi się podoba, gorzej z "krętką bladą", którą poleciła mi szkolna bibliotekarka w wyniku mojej prośby o coś na poprawę humoru przy paskudnej , lutowej pogodzie. Jeśli ktoś nie mieszka w Zamościu, a chciałby wiedzieć o jakiej pogodzie konkretnie mówię, to mówię: promienie słonecznie nie docięrają prawie  w ogóle i wcale im się nie dziwie, bo mi też nie chciałoby się męczyć z przebijaniem się przez taką grubą warstwę chmur. Na chodnikach leży co w postaci dawnego śniegu.Dogorywa zima po prostu. Nie jestem litościwa dla staruszków. NIenawidze jej. MOglaby jkuż minąć całkiem, a nie walczy o kazdy dzien i nie daje za wygraną. Eh czemu ta wiosna na początku jets taka słaba, zamiast od razu powalić staruszkę izacząć rządzić.. ojojojo zagalopowałam się z metaforami :) a więc może już skonczę ten wywod ide na matme :*

loveable : :
lut 14 2008 5/2008
Komentarze: 0

Rzucałam się w ogień

bo migotał tak radośnie kusząco

Wyciągał do mnie zaledwie ciepłe promienie

Skakałam w sam środek ogniska

 

o dziwo, spalił mnie od środka

Pozostawił nenaruszone ciało za karę

" męcz się męcz istoto jużnieludzka"

 

pustką byłam zanim się urodziłam

 pustką zostałam zanim umarłam

 

czy bezduszne ciało może odczuwać tęsknotę za swym właścicielem ? 

 

loveable : :
lut 14 2008 6/2008
Komentarze: 0

jestem dziwką

 oddałam swój rozum szatanowiw ofierze

gwałci ją co dzień

 

a ja 

odczuwam rozkosz

 

uniewolniona niechęcia uwolnienia

obracam dając się zaplątać roześmianym pokusom

 

z każdą nocą przybywa mi sto lat

zgrzybiałą mam duszę, wyniszczone serce

co ledwo uderza o piersi błagając litości

 

zdechnij

 

zostaw mnie nieczułą bym w końcu zrozumiała jak powinno wyglądać życie 

loveable : :
lut 14 2008 Boże...
Komentarze: 0

Boże, czy na prawdę wyrzygasz mnie za letniość?

za pustostan wiary momentujący?

 Wierzę w ciebie jak w miłość

i wiem, nigdy was nie poznam

 

Nie jestem godna żadnego

Zdążyłam upaść zbyt nisko

Zbyt wysoko

jesteście by schylić dumę i tknąć myślą grzesznicę bez żalu

 

Przestałam wyciągać ręce

Zdrętwiała mi ufność

nie wiem kiedy

 

Kopnij mnie więc bym mogła znienawidzić twoje istnienie

by nie szczypała mnie szyderczo nadzieja

 

loveable : :
lut 14 2008 ***
Komentarze: 0

Ciało z duszą splecione niciami przypadku

moje ciało i dusza też moja

 

nikt nie zapytał:

"czy bierzesz sobie to ciało aż do śmierci?" 

 

Noc wkrada się co wieczór w egzystencję

Chcę się rozebrać z ciała

 z duszy

Zasnąć w łożu nicości

Wrócic do błogiej nieświadomości sprzed narodzenia

Żywić się cudzą krwią, oddychać cudzym powietrzem

 

Produkcja masowa

W fabryce ludzi codziennego użytku powstają wadliwe egzemplarze

Nie wypada ich oddać do recyklingu 

Nieetycznie jest spełniać wolę maselniczkopieprzniczek i wałkotwieraczy

 

Krwioobiegiem sączą się krople duszy

jak oka oleju w niedzielnym rosole chcą złączenia z ciałem

 

Niech nastąpi spełnienie!

 

Towar zakupiony z widocznymi usterkami nie podlega zwrotowi... 

loveable : :
lut 10 2008 eksplozja cz2 - relacja
Komentarze: 0
NO i jestem spowrotem.. trochę się zawiodłam.. to już nie ten poziom co na poprzedniej, chociaż Olga i jej zespół na koniec.. mm miód na serce, albo LSD czyli kapela Szymona małej Olki.. nie wiedziałam, że Szymon potrafi śpiewać.. ale sliczny był cover  Don't cry Guns'n'Roses w ich wykonaniu.. ojoj wczułam się strasznie ...a jutro zbiorę opieprz..tata zapowiedział mi poważną rozmowę na temat smsow jakie wywyslalam z jego telefonu po sylwestrze... jeśli dobrze się domyślam to będzie to rozmowa o odpowiedzialnośći, alkoholu , seksie itd.. wcale mi się nie chce jutra..
loveable : :